PORZĄDEK MSZY ŚWIĘTYCH

Intronizacja Chrystusa Króla

Intronizacja Chrystusa Króla

W tym roku (27 lipca) wypada setna rocznica poświęcenia Polski

Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Akt ten powtórzono w czerwcu 1921 roku

w Krakowie, oraz w 1951 w kościołach całej Polski. Niestety w żadnym z

tych aktów nie uczestniczyły władze polskiego państwa, by się zobowiązać

do uczynienia religii katolickiej państwową, co implikowałoby wdrożenie

katolickiego prawodawstwa.

Gdy w listopadzie 2016 roku na uczczenie 1050-ej rocznicy

chrystianizacji Polski (rozpoczętej przez polskiego Władcę Mieszka!), w

Krakowie-Łagiewnikach odbyły się modernistyczne uroczystości z udziałem

polskich biskupów i prezydenta Andrzeja Dudy, nie było w ogóle mowy o

intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa (tożsamej- wbrew

malkontentom- z intronizacją Chrystusa Króla). Co ciekawe, podobno sam

Andrzej Duda miał zamiar w ich trakcie przemawiać, ale nie zgodziła się

na to posoborowa hierarchia. Trudno powiedzieć czy to żle, ponieważ

mówcą Prezydent jest niezłym, ale można się było spodziewać, że nie

wyniknęłyby z tego żadne skutki w postaci chrystianizacji polskich

struktur państwowych i prawodawstwa, na co dowodem jest uchylenie się

przez rządzących Polską od zaostrzenia ustawy aborcyjnej.

Jeśli chodzi o pożądaną intronizację, nie oznaczałaby ona nałożenia

Chrystusowi korony na Głowę, ani nawet złożenia korony u Jego Stóp.
Takie

koronacje zostały zakazane przez papieża świętego Piusa X, jako że

Chrystus jest Królem ze swej natury, a intronizacja polega przede

wszystkim na oficjalnym uznaniu przez Naród władzy Chrystusa i

stosowaniu się do Jego praw. W dawnych państwach katolickich nie było

intronizacji Chrystusa przez koronację, ale państwa faktycznie uznawały

Chrystusa za Króla.

Akt łagiewnicki wywołał entuzjazm u wielu naiwnych konserwatystów na

Zachodzie nie rozumiejących, że Polska bynajmniej nie obwołała Chrystusa

Królem, a już na pewno nie uczyniły tego władze państwowe. Media jednak

mają siłę kreacji rzeczywistości, co spoowodowało, że pojawili się

naiwni krytycy Polski (również na Zachodzie) zarzucający nam hipokryzję,

jako że rzekome obwołanie Chrystusa Królem nie wykluczyło u nas np.

organizowania parad równości. Niestety w obecnej sytuacji prawnej i

politycznej jest to niemożliwe, m.in. dlatego, że struktury w których

się znajdujemy, a więc UE i NATO stoją na straży antywartości, w tym

"praw" osób homoseksualnych. Nawet Donald Trump, który cofnął

amerykańskie dotacje dla organizacji aborcyjnych, nie zmienił polityki

swojego państwa promującego "prawa" sodomitów w swojej strefie wpływów,

a więc i w Polsce.

Mimo wszystko będziemy się modlić o intronizację Najświętszego Serca

Pana Jezusa w Polsce - przy udziale najwyższych władz państwowych, tak

by religia katolicka odzyskała w naszym Kraju swoje prawa, tak jak to

już było w czasie Rzeczypospolitej Obojga Narodów.




ks. Rafał J. Trytek icr, Zesłanie Ducha Świętego
Powrót