"Wy nie jesteście żadnymi marianami"
11 czerwca 2021 roku modernistyczna hierarchia kościelna obchodziła
stulecie poświęcenia Polski Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Obchody
miały miejsce w zdemolowanym przez modernistycznych wandali kościele
Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie, przy ulicy Kopernika.
Kościół ten jest zniszczony w tym sensie, że pozbawiono w nim ołtarza
głównego, który powinien być centrum każdej katolickiej świątyni, jego
roli. Zamiast niego jest posoborowy stół, zwany na wyrost ołtarzem.
Redaktor "Gościa Niedzielnego" Andrzej Macura w numerze pisma z 20
czerwca tego roku pisze: " Sto lat temu, 3 czerwca 1921 roku, w
powstałej jako wotum wdzięczności za odzyskaną niepodległość świątyni
ówczesny prymas kard. Edmund Dalbor, dokonał aktu poświęcenia narodu
polskiego Jezusowemu Sercu. Teraz w tym samym miejscu polscy biskupi ten
akt ponowili." Gdyby redaktor czytał moje artykuły, ale i rzetelne
publikacje modernistów (są takie) to by wiedział, że akt ten został
dokonany na Małym Rynku, a nie przy ulicy Kopernika. Nie jest też
prawdą, że "polscy biskupi ten akt ponowili", ponieważ akt
modernistycznych hierarchów zawierał cały szereg nowinek typowych dla
tej grupy religijnej, a przede wszystkim wiele słów przeprosin za ich
różne zbrodnie, jak choćby tolerowanie nadużyć seksualnych wobec
nieletnich. O wiele bardziej przydałyby się przeprosiny modernistów za
głoszenie herezji Vaticanum II, akty ekumenizmu, odprawianie
niekatolickich obrządków, czy ostatnio nawoływanie do stosowania przez
wiernych nieprzebadanych preparatów medycznych, reklamowanych jako
szczepionki. O odwołaniu się na początku aktu do wyjątkowo ponurej
postaci jaką był światowej sławy modernista Jan Paweł II nie warto
wspominać.
Jedynie ostatnie zdanie aktu modernistów faktycznie nawiązuje do
katolickiego tekstu sprzed stu laty: " Podobnie jak przed stu laty, w
pokorze poświęcamy się Twojemu Najświętszemu Sercu, oddając naszą
ojczyznę w twoje władanie...".
Przypomina mi się w tym miejscu taki oto fragment z książki ks.
Eugeniusza Makulskiego M.I.C. pod tytułem "Dziedzictwo. Odbudowa
kościoła Wieczerzy Pańskiej w Górze Kalwarii" : "...Tak przyjechał Ks.
Biskup Czajka z Częstochowy. Modlił się przy grobowcu, potem rozglądał
się ciekawie, a następnie zaczął wypowiadać swe krytyczne uwagi pod
adresem naszego Zgromadzenia i jego łączności z białymi marianami. Jako
argument wskazywał niedwuznacznie na stan Wieczernika. Gdyby marianie
czuli się naprawdę synami O. Papczyńskiego, nie dopuściliby nigdy do
takiego stanu. Kościół wrzałby modlitwą za dusze czyśćcowe, kultem
maryjnym, nabożeństwem eucharystycznym. Patrzcie jak Niepokalanów szerzy
sławę świętości O. Maksymiliana Kolbe, swego założyciela. A tu nawet
żadnego księdza na miejscu nie ma, aby kościół otworzył co pewien czas i
przewietrzył. "Wy nie jesteście żadnymi marianami"- twierdził uparcie po
swojemu Ks. Biskup Czajka." A było to jeszcze przed Vaticanum II.
21.VI.2021, święto św. Alojzego Gonzagi,
ks. Rafał Trytek ICR
Powrót